Kolejny raz przygotowałam DIY z serii coś z niczego, czyli recykling ubraniowy. Tym razem w roli głównej wełniany sweter.
Oprócz swetra, najlepiej takiego o fajnym splocie, potrzebne są:
- gałązka
- wypełnienie do poduszek
- igła z dużym oczkiem
- wełna
- sekator, nożyczki
- Na początek z rękawa odcięłam odcinek o długości ok. 12 cm. Ale można pokombinować, bo w nie każdym swetrze obwód rękawa jest taki sam.
- Odwróciłam na lewą stronę i zszyłam u góry dość mocno, powstała jakby czapeczka
- Przewróciłam na prawą stronę, dołożyłam wypełnienia
- Zszyłam, wkładając na sam koniec gałązkę
- Teraz powstałą bryłkę trzeba uformować na kształt dyni, przekuwając przez środek igłę i przekładając wełnę dookoła
- Na koniec za długi patyczek przycięłam sekatorem na skos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz